rymy z głowy
13 listopada 2003, 22:47
Tak siedze sobie na www, czytam najswiezsza wiadomosc o Alicji Janosz, ktora ZA CZYJES GRZECHY bedzie reprezentowac nasz kraj na imprezie, gdzie zostanie wyloniony tak zwany "miedzynarodowy idol"..i siedze z oczetami wlepionymi w tekst..a z drugiego dobiega mnie glos z tv ..: rok 1998.." i ni z tego ni z owego (ah te idiomy..) ktos mi karze dokonczyc te zdanie.."po raz pierwszy nazwano cie mosiem..hehe .Byłes chudy, w okularach...no i poszlo :)
"byłes gnojkiem a marzyles o Stanach i dolarach
zielonych jak trawka na Kazimierza, tam skonczyłam nauke
do wyjazdu sie przymierzam. Na wyspe myc gary, ukladac poduszki
podac piwo, wydac reszte. Wroce nowa albo jak kloda
z drzazgami na psychice, zdeptana i styrana
ale za to z torba pełna siana. Na mej Hondzie
wyprzedze Cie na rondzie, do setki dojde w 4
zobaczysz tylko jej numery."29" za choinkami schowane,
wbite nascie lat temu w sciane.Od tej pory bedzie dla mnie niewidoczne
bo pod Twoim oknem
nie tramwajem bede sie przetaczac ale smigac japonczykiem.
Spokojnie, nie bede tego rapowac na imprezach :))))))
Dodaj komentarz