SOBOTA 29 MAJA
20 czerwca 2004, 17:44
Anne- wracam do domu, w pokoju wisi wielki napis WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI IMIENIN :) Lukjanow przyczepila tasma kawalki papieru toaletowego i na kazdym byla inna literka heheh Wisialo to jeszcze z dwa dni..Jedziemy z Lukjanow do miasta, bud dlugo nie przyjezdza, czarnuch postury Notoriousa BIG solidaryzuje sie z nami we wscieklosci na kierowce. Dzwoni Marecki . Nie ma grila ale mozemy isc do pubu. Jedziemy z Lukjanow do TESCO na male zakupy,wysylam paczke urodzinowa Cezaremu, pijemy kawke w Supermacu i ja ide pod Mc Donalda gdzie umowilam sie z Markiem i Radeckim. Zanosza zakupy do domu i idziemy do Massimo. Siedzimy we czworke bo do pubu idzie tez Cezary, ich kumpel. Ok. 11 wchodzi Aran. Jestem po dwoch piwach i nie pamietam calej rozmowy. Na szczescie doprowadzam do wymiany telefonow. Na nieszczescie nie pamietam czyj telefon mu daje i wlasnie do tego probujemy dojsc przez nastepne kilka dni planujac i analizujac mozliwe warianty zachowania Arana. Wtedy Lukjanow zaszczepia mi potrzebe analizowania z wyprzedzeniem kazdego kroku:) Radecki zmywa sie bez pozegnania, Marecki odprowadza mnie do domu.
Dodaj komentarz