SUNDAY


Autor: dakota
05 marca 2006, 18:43

Niedziela tradycyjnie Breakfast-Lunch z Hilda od 7.00 do 15.00. Zazwyczaj z tej 15-tej robi sie 16.00 bo niedzielne lancze goscie maja zwyczaj jadac w stadzie. Stado takie, czesto 8osobowe, wolno konsumuje kazde danie a podeserowa kawe potrafi przeciagnac prawie ze do pory kolacyjnej.Dzisiaj na szczescie jeden stolik nie mial starterow, inny nie chcial deserow a 3 osobowa rodzinka nie skusila sie na kawe wiec uwinelismy sie w czasie. Wybiegajac z restauracji z talerzami z naszym zafoliowanym obiadem minelysmy w drzwiach zaplakana Swinka. D.Czajnik, glowny i najwierniejszy agent hotelu, ma dzisiaj wieczor na barze wiec jutro mozna spodziewac sie obszernego sprawozdania.

Wczoraj maszyna w miescie miala kaprys i zjadla mi karte. Bywa. Nastepnym razem ja jej zjem.  

Nebraska
06 marca 2006
...chyba nie podoba mi się sposób, w jaki teraz piszesz... ... tak, na pewno mi się nie podoba. i nie że jakieś wyrzuty, tylko się cholernie o Ciebie martwię. no bo... Pierożek...
06 marca 2006
nie na miescie tylko na wsi i ja nie zrec tylko im to zarelko na wlasnych chudych witkach donosic..:)znaczy sie klientom.gosciom.
06 marca 2006
A co tam... Nieraz jest i tak!
Myje-Gary
05 marca 2006
Niedziele i żreć na mieście?
Eee.

Dodaj komentarz