02 grudnia 2003, 01:42
Wczoraj wieczorem przypomnialam sobie , ze do poniedzialku do 15.00 musze oddac plan marketingowy. O malo co zawalu nie dostalam , bo przeciez od tego planu i swiadectwa ukonczenia kursu zalezy cala moja przyszlosc czyli 302 zeta.stypendium..:) Od razu zabralam sie do roboty czyli do rozmowy z D. o najwazniejszych wydarzeniach dnia. O 1.00 bylo juz zbyt pozno na jakikolwiek marketing. Rano w 2 godzinki splodzilam 5 stronicowa prace i z Marzena udalam sie do WSB.
W Andrzejkowy wieczor w jazz clubie C. z Mrowka wpadli na pomysl urzadzenia Sylwestra w stylu lat 70-tych. Jeszcze nie wiedza gdzie bedziemy sie bawic ale juz wiedza co zaloza, co my zalozymy i ze na 100% bedzie james Brown:)