Archiwum grudzień 2003


nie odbierajcie mi marzen:)
Autor: dakota
29 grudnia 2003, 02:06

Powiem krotko: znalazlam to, czego szukalam przez caly moj okres studencki (ktory tak wlasciwie sie jeszcze nie skonczyl) :) Nie bede wchodzic w szczegoly, bo w tym przypadku byloby to niezdrowe. Ale w koncu trafilam na to i ciesze sie, poki moge. Bo wszystko co dobre to sie predzej czy pozniej konczy.

Przy okazji: jak facet sie napije, to mozna dowiedziec sie duzo milych rzeczy o sobie:) Jak slysze tekst : "Magda...powiem Ci to poki jestem pijany", to wiem, ze uslysze cos milego ubranego w kwieciste slowa:)  . Na trzezwo tez potrafia rzucic komplementem i pokazac ze im zalezy na znajomosci ale po piwie czy wodce potrafia takie piekne zdania tworzyc, ze polonistki umieralyby z zachwytu..:) Po prostu poeci:) .

I nie jestem wybredna. Po prostu nie widze sensu w wiazaniu sie z kims, w kim nie jest sie zakochanym. Owszem, milosc moze pojawic sie po jakims czasie ale mnie takie przypadki raczej nie dotycza. Koniec i kropka.

bibop bibop
Autor: dakota
28 grudnia 2003, 16:06

Nadal nie w pelni sil intelektualnych ...hehe  Dzisiejszy sen: blakam sie w nocy z kims po korytarzu liceum ekonomicznego, wchodzimy do toalet, cisza, mrok, wszystkie pootwierane tylko jedna zamknieta na haczyk. Schylam sie i zagladam a tu kopyta. Okazuje sie, ze w srodku znajduje sie byk, normalnych rozmiarow(!) rozjuszony byk. Przez caly sen probuje sie stamtad wydostac, choc nie robi przy tym za duzo halasu..Pod koniec dopiero, kilka minut przed przebudzeniem, kadr jak z filmu..Obracam sie nagle w zwolnionym tempie a tu drzwi otwarte, przy drzwiach do otwartej juz toalety stoi byk, para z nozdrzy i patrz dziko na mnie..brrr....Cezary ? :)))))))))

Wczoraj przedyskutowalismy z Cezarym glowne punkty naszej znajomosci, czyli jak do niej podchodzimy, czego oczekujemy i czego chcemy uniknac. W kazdym z punktow mielismy takie samo zdanie. To chyba dobrze. Oczywiscie zycie czasami plata figle i wszystko moze sie zdarzyc ale przynajmniej na obecna chwile wiem na czym stoje.

prezbiterium atakuje
Autor: dakota
20 grudnia 2003, 01:31

Dzien, jakby nie patrzec, godny uwagi:)))

Ali G
Autor: dakota
14 grudnia 2003, 23:35

Tradycyjnie rozmowca Alego G byl "bardzo wazny pan", tym razem agent do spraw narkotykow czy jakos tak. Na stole przed kamerami porozkladane narkotyki roznej masci, wielkosci, koloru..Ali G zadaje pytanie o nastepstwa zazywania narkotyku. Agent opisuje reakcje organizamu po marihuanie: praca mozgu spowalnia sie, zachwianie rownowagi, dobry humor, itd. Ali G : A sa jakies negatywne skutki?

Pozniej:

ALi G - Do you think it's ok to give the animal an extasy?

Agent - Absolutely not

Ali G - What if the animal looks sad?

dzien jak codzien part 2
Autor: dakota
13 grudnia 2003, 01:15

Wracajac z Abazura kupilam sobie multiwitamine i kamyczki. Po 23.00 przyszedl C. Wykonalismy drugi kurs do Zabki po Heinekeny. Zamknelismy sie w pokoju i lezac na tapczanie komentowalismy teledyski hh. Jak na zawolanie puscili stary dobry hh zaczynajac od JUMP AROUND  Housow. Na koniec pobawilismy sie w nastolatkow czyli godzinka migdalenia sie i mlaskania :)