Najnowsze wpisy, strona 13


dzien jak codzien part 2
Autor: dakota
13 grudnia 2003, 01:15

Wracajac z Abazura kupilam sobie multiwitamine i kamyczki. Po 23.00 przyszedl C. Wykonalismy drugi kurs do Zabki po Heinekeny. Zamknelismy sie w pokoju i lezac na tapczanie komentowalismy teledyski hh. Jak na zawolanie puscili stary dobry hh zaczynajac od JUMP AROUND  Housow. Na koniec pobawilismy sie w nastolatkow czyli godzinka migdalenia sie i mlaskania :)

dzien jak co dzien
Autor: dakota
12 grudnia 2003, 22:16

Rano odebralam od Kamila przesylke od Kaski. Jakis irlandzki kalendarz plus liscik wyjasniajacy dlatego to "tylko kalendarz". Stalam z Kamilem przy Lazni i z daleka widzialam Odiego wchodzacego do sklepu komputerowego. Kamil jak to Kamil , nie moze po prostu pojechac gdzies i wrocic. On musi przy okazji gdzies zabladzic, cos pomylic..Na lotnisku kazali mu sie rozebrac prawie do naga bo bramka caly czas pikala. W koncu okazalo sie ze to podkute buty. W Charlotte czy innej miejscowosci pomylil perony i autobus odjechal mu sprzed nosa. W pubie natomiast, nieswiadom tradycji nalewania piwa do pelna, skorzystal z okazji,ze kelner odwrocil sie na moment przy nalewaniu jego piwa , wzial kufel i sobie poszedl do stoul. Zdezorientowany kelner przebiegl caly lokal, wzial kufel od Kamilka i pobiegl dolac brakujaca 1/10 piwa.

Po poludniu pojechalam kupic ziele pokrzywy i luknac na kursy w ZDZcie. Odcinek Laznia-McDonald pokonalismy w 13 minut, gdzie zazwyczaj zajmuje to niespelna 15 sekund. Potem wleklismy sie jeszcze wolniej az kierowca wkurzyl sie do maksimum i wysadzil wszystkich na rondzie przy IV LO. Wracajc 214 przez Staszica pokierowano nas na Rolnik nie wiadomo czemu ale mimo to dobrze sie bawilam bo spotkalam Kleja. Wieczorkiem na browca z Paula do Abazura. Tradycyjnie wypilam o jedno wiecej niz zamierzalam ale to caly urok imprez Tiffanowo-Morganowych :) Miejsca w lokalu coraz mniej z godziny na godzine i juz o 20.00 dosiadlo sie towarzystwo a dokladniej syn pani Krysi z gimastyki. Tej, z ktora mam sie kumpluje i z ktora cwiczy po 200 razy jakies smieszne uklady. A potem pokazuje mi je w przedpokoju:) !5 minut przed moim wyjsciem wpadly Ania T z druga Ania. Z ta ostatnia mamy wspolna ceche:jeszcze nigdy nie zdarzylo sie, zeby ktos polubil nas za pierwszym razem. Podobno mamy zabojcze spojrzenia i ludzie od razu sie zrazaja. Musze kiedys z nia wypic hehe. Zmylam sie wczesniej, bo ma przyjsc Cezary.

all these niggaz..sigh..
Autor: dakota
11 grudnia 2003, 23:48

Caly wieczor przesiedzialam u Anki wyjasniajac czym rozni sie czat od komunikatora..:) Eh..kiedy ja mialam takie problemy..heh Wieki temu. Ale i tak nic nie pobije Anki pomyslu z kupnem biurka. Uparla sie, ze znajdzie tanie biurko na internecie. Napisze w wordzie : "Kupie tanio biurko" i bedzie czekac az ktos sie zglosi. :)

przeplatanka
Autor: dakota
10 grudnia 2003, 00:33

Ja Ci pogram na moich uczuciach..Ja Ci pogram Ty..Ty..byqu ty..jeden hehehe  Jeszcze jedna taka sesja terapeutyczna i Cie za za rogi powiesze :))

zieeew
Autor: dakota
08 grudnia 2003, 22:52

Nie wiem co sie dzieje..Od tygodnia mam koszmary..Snow nie pamietam..wiem tylko tyle ze sa straszne..Wczoraj budzilam sie co godzine i teraz jestem niewyspana.Snilo mi sie ze tata mial zawal.  Ide sie kapac a potem lulu. Jutro do skarbowego wyjasniac sprawe bo "pani sie pomylila.."..Eh..Na aerobiku suszylo jak diabli, wypilam cala mineralna. Poniedzialek, Cezary ma szkole wiec na gg pojawi sie pewnie pozniej...No szkoda ze mnie juz nie zastanie.