ZA 2 godziny wracam do domu, poryczec sobie troche nad moim marnym losem. 2 dyszki euro kosztowala mnie wycieczka do Punchestown na jebany festival na ktorym graja/grali WU . Jechalam w ciemno z nadzieja na koniki bo wczesniej nie mialam kasy na bilet PONIEWAZ SZANOWNA INSTYTUCJA X NIE SPIESZYLA SIE ZE ZWROTEM PODATKU. No i koniki na zyczenie sie stawily tylko KURWA MAC z lewymi biletami!!!Odstawili przede mna male przedstawienie: mamy bilety po 100e, zgadzam sie, nagle zjawia sie ktos za 65e, tasuja mi przed nosem kase, niby sie kloca, wkurzam sie, ponaglam, mowie ze nie kupie dopoki nie sprawdze na skanerze czy prawdziwe, chwila wahania, w koncu, ok. ida 3 babki ze mna(bo bilety kurde waza, prawda.), przy plocie probuja znowu mi wcisna c bez sprawdzenia, sie upieram, wiec jedna idzie ze mna i zaczepia gostka z napisem security guy znaczy sie servic( ALE JESTEM WKURWIONA) , wiec zaczepia go i prosi zeby sprawdzil, on zgrywa security guya, bo przeciez napis na kamizelce zobowioazuje,odstawiaja przedstawienie(bo pan jest podstawiony jak sie potem okazuje) ale ja nieugieta: do skanera albo nie kupie, babka trzeszczy zebami ale "ok. no problem" , ja juz myslami stoje w kolejce po autograf "dla dakoty- Method" a ona przed samym skanerem w tyl zwrot i zaczyna sie tlumaczyc ze ona nie moze, poniewaz i tu zaczyna podawac jakies bzdurne, n ielogiczne powody!!! ..AAAAA!!!!!!!
No i w ten sposob sie pozegnalam z Wu:(((((((( Podreczylam jeszcze z tysiac osob na polu czy nie chca sie czasem pozbyc biletu ale impreza byla poza miastem wiec jak juz ktos tu przyjechal to nie po to zeby za chwile wracac autobusem.
Nikomu nie zycze siedziec pod murem za ktorym gra ulubiony band. :((
nawet nie wiem czy wu juz grali czy nie. eh..pewnie teraz graja.
Ale odbije to sobie na ice-t 18-go , jutro ide kupic bilet, zwolnic sie z pracy na 18-go i sie napic.
:)
:((
eh..za 1,5 mam busa do galway wiec nie marnuje czasu i ide polazic troche po dublinie.